Do sądu nie dzwoniłam. Nie ma sensu. Strajki przecież i pewnie i tak nic nowego bym się nie dowiedziała.
Co do synka - zdrowie trochę lepiej, chociaż kaszel nadal się utrzymuje. Obawiam się, że w tej sytuacji może nie dojść do szczepień. No ale jak nie teraz to później. Zdrowie najważniejsze.
Synek nadal próbuje siadać, ale nadal bardzo nieporadnie. Jak nie ma podpórki pod plecami to go przewracam, żeby jednak się nie garbił.
Apetyt dopisuje, chociaż najchętniej syn by jadł już tylko słoiczki z warzywami, ewentualnie kaszkę. Mleko jest ble i tylko w nocy "na śpiocha" jakoś wchodzi.
Za to pierwszy raz synek się zaśmiał w głos. Zaraz po śmiechu co prawda był płacz (chyba się wystraszył wydanego przez siebie dźwięku), ale i tak można powiedzieć, że jakiś tam kolejny etap rozwoju nastąpił.
Synek skończył 5 miesięcy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz