poniedziałek, 26 lutego 2018

12 miesięcy od kwalifikacji

No to roczek czekania za nami.

W ostatnim czasie życie mi trochę nabrało tempa.
- W pracy roszady, zmiany stanowisk, seria szkoleń.  Aż brakuje czasu na normalną pracę.
- W życiu osiedlowym się również uaktywniłam i jak dobrze pójdzie to będę w Zarządzie Wspólnoty.
- W miniony weekend wyskoczyliśmy we dwoje do Gdańska - gdyby nie przeziębienie to byśmy morsowali, ale wolelismy nie ryzykować.

A w temacie dzieciowym cisza. Null. Zero. 😐


środa, 7 lutego 2018

Wizyta w OA w celach aktualizacyjnych

Odwiedziliśmy dziś OA z częścią zaktualizowanych dokumentów. Nie umawialismy się bo my jak zwykle w gorącej wodzie kąpani... Trochę im to było nie na rękę, ale na szczęście trafiliśmy na naszą ulubioną Panią dyrektor. Zamienilismy parę słów i udało się nam nawet wbić na niezapowiedziane spotkanie z psychologiem.

Rozmowa z psychologiem trwała jakieś pół godzinki. Ogólnie o tym co u nas słychać, co się zmieniło przez ostatni rok. No i wróciliśmy do tematu oczekiwań, jakie byśmy chcieli dziecko. Delikatnie nas podpytywano czy nie rozważylibyśmy rozszerzenia wieku dziecka chociaz o pół roku. I ponownie pytania o FAS oraz dodatkowo o zakażenie WZW  (ostatnio mieli takie dzieci, stąd takie pytanie).
Spotkanie przebiegło w miłej atmosferze i przyjemnie było poczuć, że znów coś się dzieje w temacie adopcji.

Wzięliśmy z Ośrodka wnioski do KRK o zaświadczenia o niekaralności (dzięki temu nie będziemy za nie płacić). Mamy jeszcze kilka papierków do uzupełnienia i czekamy dalej.

W naszym OA jest przyjęta zasada, że jak komuś mija rok od kwalifikacji to dzwonią i sami się przypominają w sprawie aktualizowania dokumentów. Dowiedziałam się, że ostatnio dzwonili do pary z kwalifikacją z 6 lutego. Czyli my się trochę pospieszylismy, bo nasza kwalifikacja jest z 27 lutego.