piątek, 30 września 2022

Testy, rozmowy i...

Za nami powtórka testów. Mam wrażenie, że tym razem potraktowali nas lajtowo. Dostaliśmy bardzo krótkie testy (50 zdań typu zgadzam się/nie zgadzam się). Poszło podejrzanie łatwo.

Potem rozmowa, wspólna z psychologiem. Ponownie omawialiśmy naszą terapię, jak przebiegała, co nam dała itp. Dodatkowo kilka pytań o nasze plany odnośnie dzieci, plany urlopowe i ogólnie jak widzimy naszą najbliższą przyszłość. Dość sympatyczna rozmowa - chociaż ja byłam w ciężkim stresie, bo wiedziałam że cały czas jesteśmy oceniani. 

Pod koniec zapytaliśmy co dalej. Musi być komisja, to pewnie potrwa, damy znać, blablabla.

....

Po dwóch godzinach zadzwonił telefon. Byłam sama w domu. Synek w przedszkolu jeszcze, a mąż w pracy. MAMY TO! Zielone światło. Przeszliśmy selekcję i zaczynamy kurs do drugiej adopcji!!!

....

To się naprawdę dzieje a ja w szoku. W końcu nas dopuścili, a ja w to nie wierzyłam. Miałam już myśl żeby się poddać, dać sobie spokój. Jak widać moje wrażenia były mylne.

....

Z uwagi na nasz wiek (obydwoje mamy po 40 lat już) mamy się nastawić raczej na dziecko w wieku prawie-przedszkolnym, a nie na niemowlę. Choć oczywiście nie jest to wykluczone.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz