sobota, 20 sierpnia 2022

No to lecim...

Komplet dokumentów złożony.

Termin wizyty domowej wyznaczony (tydzień po tym jak złożyliśmy dokumenty, czyli szybciutko).


WIZYTA DOMOWA
Wizyta przebiegała w trochę drętwej atmosferze. Obca Pani (nowa), która teraz będzie naszym opiekunem, do tego świadomość że już mieliśmy "czkawkę" w procedurze - to spowodowało że nie umiałam się do końca otworzyć. Było miło, ale coś mi nie grało...
Pierwsza część spotkania była u synka w pokoju - on od razu zaciągnął ciocie do siebie i jej pokazywał zabawki i opowiadał co i jak. Pani zapytała czy chciałby mieć w domu dzidzię - synek potwierdził i dodał że najlepiej żeby to był chłopak. Po konsultacji dodał, że w sumie dziewczyny też są spoko. :-)
Druga część spotkania już była w salonie na kanapie, przy ciachu. Większość informacji pani już miała w teczce - uzupełniliśmy tylko informacje co się zmieniło przez ostatnie 2 lata. Padło też kilka pytań o plany co będzie jak się pojawi dziecko - jakie urlopy itp.
Odnośnie terapii to znów Pani zapytała o wrażenia po terapii, co czujemy, co się zmieniło w nas. Powiedziała, że często pary po odrzuceniu w ośrodku odczuwają najpierw bunt, a potem po terapii czują, że było im to potrzebne. Niech tak będzie...
Czekamy więc na decyzję co dalej, kiedy testy...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz