sobota, 4 lutego 2017

KSZTAŁTOWANIE POSTAW RELIGIJNYCH - WYCHOWANIE W RODZINIE CHRZEŚCIJAŃSKIEJ - warsztat

Przedostatnie zajęcia.

Zajęcia prowadzone przez panią dyrektor Ośrodka - kurczę ale fajna z niej babka! Aż szkoda, że to nie ona jest przewodniczącą komisji kwalifikacyjnej. Ciepła, pełna humoru, a jednocześnie bardzo konkretna osoba. Zachęcam do kontaktu z tą panią - jeśli ma ktoś jakieś pytania czy coś...

Wracając do tematu zajęć - czytaliśmy fragmenty Katechizmu odnoszące się do rodziny i wychowania i potem tłumaczyliśmy "na nasze". Wstyd się przyznać ale większość tych fragmentów słyszałam pierwszy raz w życiu... Taki ze mnie katolik...
No i okazało się że nie było tam mowy o Bogu, kościółku, ani o pielgrzymkach na klęczkach przez pół świata. Katechizm podchodzi do spraw rodziny przede wszystkim pod kątem psychologicznym. Mamy po prostu uznawać, że dziecko nie jest naszą własnością, że mamy do czynienia z człowiekiem, który prędzej czy później pójdzie w świat i to jak się będzie zachowywać zależy od tego jak go wychowamy... Logiczne w sumie.

Co do samej religijności to ma się ona przejawiać w naszym codziennym życiu w trzech wymiarach:
M - mistyka - czyli bezpośredni kontakt z Bogiem, docieranie do własnego sumienia itp.
L - liturgia - czyli uczestnictwo we wszelkich obrzędach religijnych
E - etyka - czyli nasze codziennie zachowania, postawy wobec innych ludzi.

Do zapamiętania - nasze dzieci uczą się przede wszystkim przez naśladownictwo. Więc jeśli chcemy je czegoś nauczyć, to w pierwszej kolejności sami się tak zachowujmy. Chodźmy do Kościoła, celebrujmy Święta, wybaczajmy sobie na co dzień i traktujmy się z szacunkiem.
..............................................................................................................

CHRZEST - dzieci przekazywane do adopcji rzadko kiedy są ochrzczone. Ale jeśli jednak nasz dzieciaczek jest już ochrzczony to nie możemy go ochrzcić ponownie. Lipa.
Stanowi to pewną trudność też w życiu przyszłym dziecka. Bo przy okazji sakramentów jest tak, że potrzebujemy nieraz metryczkę chrztu do dokumentacji - i wtedy trzeba jeździć do tej parafii, w której ochrzczono nasze dziecko. Kłopotliwa sprawa niestety, zwłaszcza jeśli to będzie na drugim końcu Polski.

...............................................................................................................

* CIEKAWOSTKA - wiecie skąd w naszej religii jest zwyczaj składania rąk do modlitwy? Okazało się, że w naszej grupie nikt nie wiedział...
Zwyczaj ten wywodzi się z czasów średniowiecznych, z feudalizmu. Jak mieliśmy wasala i suwerena to przysięga była składana w takiej pozycji (dłonie wasala złożone, na wierzch dłonie suwerena):
I do tej pory my jako katolicy w taki sposób symbolicznie pokazujemy, że jesteśmy poddanymi Bogu...

...............................................................................................................

Przy okazji zajęć wypłynął temat kwalifikacji - no bo w końcu kto jak kto, ale pani dyrektor wie najlepiej.
Może się zdarzyć, że ktoś nie dostanie kwalifikacji (no bywa niestety). Wtedy taka para dostaje taką informację, wraz z uzasadnieniem na piśmie. I to nie jest tak, że czapa, koniec i zapomnijmy o adopcji. Nie! W uzasadnieniu będzie napisane co się nie spodobało - więc dostaniemy jakby wytyczne, co możemy poprawić. Czasem chodzi o niestabilną sytuację zawodową, czasem chodzi o jakiś problem psychologiczny (i trzeba nad sobą popracować). Kiedy już uznamy, że poprawiliśmy się na tyle, żeby móc przejść ponownie komisję to kontaktujemy się i oni wtedy sprawdzają czy faktycznie jest lepiej.

Na pewno nie wolno nam rezygnować! Swoją postawą pokażmy, że nam zależy! Na pewno będzie to uwzględnione!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz