środa, 1 lutego 2017

Przeszłość dziecka...

Dzieci, które do nas trafiają nie są czystą kartą. Te dzieci mają już swoją historię, a my jako rodzice adopcyjni możemy jedynie pomóc im zmierzyć się z tą historią, z przykrymi doświadczeniami...

Ostatnio rozmawiałam z teściami i zauważyłam, że do nich ten fakt nie dociera. No bo co ja znowu wymyśliłam - jak to żłobek może być zły? Taki maluch niespełna roczny to i tak nic nie rozumie... Jakie traumy? Przecież ten dzieciak i tak nie wie, co się dzieje...

Oj nie będzie z nimi łatwo.

A tymczasem zachęcam do zapoznania się z krótkimi filmami poniżej. Tu akurat mamy przykład  starszej dziewczynki, ale w pewnym stopniu myślę, że podobne uczucia dotyczą każdego dziecka adoptowanego.





1 komentarz:

  1. Filmiki obejrzałam, aż się popłakałam. Moim zdane im starsze dziecko tym uczucia są bardzo zbliżone do tych pokazanych powyżej. Wszystko zależy w którym momencie dziecko trafi do ludzi którzy zostaną jego rodzicami już na zawsze. My z mężem zabraliśmy naszego synka ze szpitala jak miał 11 dni. Każde dziecko to inna historia i nie zawsze te same uczucia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń