Październik przyniósł trochę zmian na gruncie zawodowym.
Zostałam przeniesiona do innego działu - najpierw miało być to rozwiązanie tymczasowe, żeby nadrobili zaległości, ale z czasem podjęto decyzję że w nowym dziale pozostane na stałe. Cieszę się, bo cały czas się uczę, szef coraz bardziej podnosi poprzeczkę... Umowa na okres próbny kończy mi się za tydzień. Nieoficjalnie wiem, że będzie przedłużona. Niestety nie mam pojęcia na jak długo...
Zmiana działu spowodowała, że pracuję w godzinach 8-16, czasem tylko łapię nadgodziny ale to już moja dobra wola czy zostaję dłużej...
Czyli zawodowo jest u mnie fajnie. Wreszcie...
Niedawno koleżanka, którą poznałam na warsztatach dzwoniła do OA. Powiedziano jej, że póki co dzieci do adopcji nie ma i trzeba się uzbroić w cierpliwość. Poza tym w OA mają teraz jakieś kontrole z NIK i wszystko stoi na głowie... Coś mi się zdaje że w tym roku nie zostaniemy jeszcze rodzicami... :-(
"dzieci do adopcji nie ma"
OdpowiedzUsuńSą... Ale niekoniecznie w tym konkretnym ośrodku i może nie dokładnie takie jak oczekujący się spodziewa. Jest centralna baza danych o dzieciach, dla których lokalny OA nie dał rady znaleźć rodziców ale dostęp do niej mają tylko OA...
Takiej bazy kandydatów na rodziców już nie ma.
Pozdrawiam i wytrwałości życzę.
M
Trzymam mocno kciuki, zarówno za przedłużenie umowy, jak i za Wasze maleństwo!
OdpowiedzUsuńŻycie potrafi zaskakiwać:) Życzę Ci, żebyście jednak doczekali się dzieciaczka jeszcze w tym roku.
OdpowiedzUsuń