wtorek, 14 lutego 2017

PIELĘGNACJA I ROZWÓJ PSYCHOMOTORYCZNY NIEMOWLĄT ORAZ METODY STYMULOWANIA TEGO ROZWOJU - warsztat

Ostatnie nasze zajęcia (ci,  którzy starają się o adopcję starszych dzieci mają trochę więcej warsztatów - temat choroby sierocej, traumy oraz relacji między rodzeństwem).

Warsztat był podzielony na dwie części.
W pierwszej części rozmawialiśmy o samym rozwoju maluszka, o kamieniach milowych w rozwoju, o tym co hamuje a co pobudza dziecko itp.
Wszelkim chodzikom, automatycznym huśtawkom i leżaczkom mówimy NIE! Takie konstrukcje zaburzaja zdolność naszego dziecka do orientacji w terenie.
Pojawił się też temat BLW - nauki samodzielnego jedzenia, poznawania posiłków wszystkimi zmysłami. Tutaj wszyscy zgodnie są na TAK, choć wymaga to naszej cierpliwości i akceptacji bałaganu wokół nas. No nic - nasz pies raczej będzie zadowolony z takiego bałaganu i chętnie pomoże w sprzątaniu...

.................................

Druga część szkolenia to dopiero była frajda! Uczyliśmy się chustowania - czyli noszenia dzieci w chuscie. Do tego nie trzeba mnie przekonywać, zawsze chciałam tego spróbować.
ZASADY są takie:
- małe dziecko motamy twarzą do nas. Dopiero jak będzie większe to możemy zamotac młodego twarzą do świata.
- Nie zapominajmy o naturalnej pozycji dziecka dla danego etapu rozwoju. Prostowanie kręgosłupa następuje dopiero w wieku 7-9 miesięcy. Wcześniej dziecko przyjmuje naturalnie kształt fasolki i tak też mamy dziecko nosić - rączki i nóżki podkulone.

Rynek chust jest bardzo rozbudowany.
- chusty tkane - najlepsze ale i wymagające od nas większej wprawy w motaniu
- chusty kółkowe - wygodne rozwiązanie chusty tkanek, stosujemy inne wiązania
- chusty elastyczne - raczej nie polecane, nadają się tylko dla malutkich dzieci

Długość chusty dopasowujemy do naszych gabarytów. Standardowo jest to 4,6 m. Po ćwiczeniach wiemy, ze przy moim wzroście 1,70 m taka chusta by wystarczyła - ale już mój mąż mając 1,82 m wzrostu musi mieć chustę dłuższą na 5,2 m.

Ceny chust są bardzo różne - najtańsze chusty tkane to wydatek około 100 zl. Im bardziej wymyślne wzory lub rodzaje splotów tym drożej. Miałam nawet w ręku chustę za 1000 zlotych - wzór owszem piękny, ale w praktyce mota się tak samo. Więc kolory i wzory to już kwestia gustu.

Drobna fotorelacja:





1 komentarz:

  1. To ja tylko dorzucę, że dzieci są różne i wolą po swojemu, niekoniecznie tak, jak sobie życzą fachowcy. Moje prostowało się w chuście już mając 5 miesięcy i żadna siła nie była w stanie jej zmusić do fasolki. Zaraz był ryk, płacz, uciekanie z chusty. A jak pozwoliłam siedzieć tak, jak chciało dziecko, to było ok. :)

    OdpowiedzUsuń