No takiego combo się nie spodziewaliśmy, ale w diagnozach wyszło, że starszak ma i autyzm i adhd.
Ogarniamy więc orzeczenie, kształcenie specjalne, odroczenie obowiązku szkolnego...
Nie nudzimy się...
No takiego combo się nie spodziewaliśmy, ale w diagnozach wyszło, że starszak ma i autyzm i adhd.
Ogarniamy więc orzeczenie, kształcenie specjalne, odroczenie obowiązku szkolnego...
Nie nudzimy się...
Czas upływa i warto czasem zrobić jakieś podsumowanie.
Starszy w zerówce szkolnej radzi sobie kiepsko. Problem skupienia i nadruchliwosci jest nadal.
Zrobiliśmy rundkę po prywatnych psychologach i wychodzi na to, że młody ma ADHD i prawdopodobnie ASD (spektrum autyzmu). Trudno jest mu wejść w rytm szkolny. Będziemy jeszcze potwierdzać diagnozy z psychiatrą. W szkole ma już przyznane zajecia z logopedą, zajęcia SI oraz zajecia korekcyjno-kompensacyjne. Możliwe że dorzucimy jeszcze TUS-y (trening umiejętności społecznych).
Wiele przemawia za tym, aby załatwić mu odroczenie obowiązku szkolnego. Zobaczymy co powiedzą następni specjaliści.
Mlodszy na dniach zaczyna przedszkole. Jako 2,5 latek dołączy do grupy trzylatków. Ciekawe jak sobie poradzi. Ale już widzę, że jego rozwój przebiega znacznie sprawniej, niż starszego. Nerwowość też powoli wraca do normy- więc chyba po prostu mieliśmy do czynienia z wielkim buntem.
Ja od nowego roku idę do pracy na pół etatu. Jest to nowa praca - w starej dalej ciągnę wychowawczy. Zobaczymy jak to wyjdzie. Mąż zadeklarował, że bierze na siebie wszystkie zwolnienia lekarskie na dzieci. No ciekawe...
Szykują się zmiany.
Starszy powoli dobija do końca przedszkola. Zerówkę będzie już robić w szkole, zgodnie z jego wolą.
W ocenie opisowej z przedszkola nadal są sugestie, aby się udać do poradni psychologiczno-pedagogicznej. Syn ma problem z zapamiętywaniem piosenek, wierszyków. Jest mocno rozkojarzony. Nadmiernie sie kręci i przytula do rówieśników, nawet wbrew ich woli - co coraz częściej się kończy rozwiązaniem siłowym. Syn obrywa.
Jako że szkoła mieści się w obrębie innego powiatu niż przedszkole, to będziemy podlegać pod inną poradnię. Może w nowym miejscu doradzą, co z tym fantem zrobić. Na razie złożyliśmy wniosek o przekazanie dokumentacji do nowej poradni.
Młodszy wstępnie ma zdiagnozowany niedosłuch obustronny, z nasileniem strony lewej. Wszystko wskazuje na płyn w uszach. Został już zakwalifikowany na dreny. Idziemy drogą nfz, więc terminy są takie że hoho. Kiedyś się doczekamy.
Nerwowość młodszego jest na bardzo wysokim poziomie. Mamy tu nie tylko bunt dwulatka ale może i coś więcej. Generalnie jak coś mu nie pasuje to natychmiast krzyk i rzucanie przedmiotami. Jest trudno czasami.
Ostatecznie Poradnia Psychologiczno-pedagogiczna uznała, że naszemu starszemu synkowi nic się nie należy, nawet WWR. Mimo, że zgodzili się ze mną, iż dziecko wymaga terapii logopedycznej i SI. Synek ma potwierdzone zaburzenia SI, zaburzenia przetwarzania słuchowego oraz dużą wadę wzroku (na jednym oku +8). Czyli radźcie sobie sami, jak to w naszym pięknym kraju przystało.
Aktualnie jesteśmy na etapie podejmowania decyzji co do zerówki. Początkowo chcieliśmy, żeby synek robił zerówkę w przedszkolu. Ale coraz więcej przemawia za tym by poszedł do szkoły, zwłaszcza że sam bardzo chce. Jeszcze zobaczymy.
Mlodszy tymczasem rozwija się książkowo, choć też już widać opóźniony rozwój mowy. Powoli wchodzi w etap buntu dwulatka, więc jest głośno. ;-)
Już jesteśmy po rozprawie. Jesteśmy rodziną 2+2 tak jak zawsze chcieliśmy.
Rozprawa odbyła się zdalnie, więc nie musieliśmy nigdzie jechać. Starszak był w przedszkolu, młodszy z nami. Sędzia zadawał takie pytania, że niemal sam sobie odpowiadał. Czy karani, czy kiedyś wylądowaliśmy w izbie wytrzeźwień, czy leczymy się psychiatrycznie... Pół godzinki i po sprawie.
.....
A starszaka diagnozujemy powoli. Terminy w poradni mamy już na wrzesień. A na własną rękę zrobiliśmy prywatnie badania na przetwarzanie słuchu (APD) - i niestety wyszło że synek wymaga jakichś terapii wspomagających. Dodatkowo jest jakiś problem z oczkami, więc jeszcze okulista ortoptysta nas czeka. Terapie na APD trochę kosztują, więc jeśli się uda to spróbujemy załatwić jakieś dofinansowanie. Zobaczymy
Wyznaczono nam już termin rozprawy o przysposobienie Młodszego. Idzie dużo sprawniej niż za pierwszym razem, ale to wszystko zależy od sądu na jaki się trafi. Rozprawa będzie przeprowadzona zdalnie. Super!
Młodszy rozwija się adekwatnie do wieku. Próbuje już stawać przy meblach, ale robi to dość nieśmiało jeszcze. Za to raczkuje jak torpeda.
Wagowo jest w okolicach 20 centyla. Nie ma dramatu.
Z jedzeniem jeszcze trochę walczymy. Je już słoiczki na 12 miesiąc spokojnie, ale kompletnie nie ogarnia blw. Nie jest zainteresowany samodzielnym trzymaniem jedzenia i gryzieniem. Tak samo bidon ze słomką to jeszcze czarna magia. Działamy więc w tym temacie.
Starszy znany ze swojej nadruchliwosci - w końcu przedszkole też przyznało, że trzeba to zbadać. Mamy skierowanie do poradni psychologiczno-pedagogicznej. Terminy bliżej końca roku... tia... Dodatkowo Starszy ma ogromny problem ze skupieniem uwagi. Na dniach będziemy go diagnozować w kierunku APD (przetwarzanie sluchowe), a tak to czekamy na terminy w poradni.